Tatuaż z Wiedźmina to najbardziej pracochłonny projekt w ostatnim czasie. Wzór przedstawia postać Yennefer z kolorowymi wstawkami tematycznymi. Nie pamiętam bym spędziła tyle czasu pod rząd z jednym tatuażem. Dla klienta naklejka wzorowego pacjenta to mało, przydałby się medal za ofiarność i odwagę ;). Nie ukrywam, że choć nie było łatwo, to bardzo przyjemnie się robiło moją ulubioną czarodziejkę. Cieszę się, bo wykorzystałam trochę nowego sprzętu i wiele nowych wiadomości, by znowu wspiąć się szczebelek wyżej. Na projektowanie i wykonanie wzoru poświęciłam w sumie około 15 godzin. Kolejny tatuaż z Wiedźmina to Leszy, jeden ze słowiańskich demonów. Tym razem zrobiłam bardzo delikatny motyw w czerniach z lekkim tłem. Też pochłonął trochę czasu ale było znacznie łatwiej.
Kolejne motywy nieco mniej rozbudowane – mikrotatuaż z księżycem i kolorowe tatuaże przedstawiające nieprzypadkowe roślinki dobrane do imion dzieci. Na koniec tajemnicza Frida i lew w ujęciu geometrycznym, całkiem fajny.
