Przejdź do treści

Tatuaż polny kwiat – przyzywamy wiosnę

Dzisiejszy tatuaż polny kwiat to jeden z delikatnych wzorów które udało mi się przygotować w ostatnich miesiącach. Uzbierało się tego sporo, przyznam, że było mi ciężko zmusić się by spróbować coś napisać na temat każdego ze wzorów. Więc aktualizacja trafia na stronę z opóźnieniem. Dziś prezentuję prace z zakresu styczeń / luty. Czasem te niepozorne, drobne, oszczędne w formie wzory sprawiają najwięcej przyjemności. Dają dużą satysfakcję, kiedy „oddawane” są klientowi w doskonałej jakości technicznej. Oj napatrzyłam się ostatnio na dzieła tatuażystów amatorów i choć zawsze podkreślam, że stale się uczę i wiele mi brakuje, to przy tamtych wykonach czuję się jednostką wprost wybitną hehe. Poprawianie koślawców możecie obejrzeć m.in. w końcówce dzisiejszej galerii.

Chciałam dziś pokazać też moje kolorowe prace, wydaje mi się, że poczyniłam i tutaj postępy. Powstały wisienki, karpie koi, czy inne wzory z użyciem symulowanej akwareli. Kolory są nasycone, ciekawe. Z czerni oczywiście tatuaż polny kwiat jest na pierwszej pozycji, dalej mój ukochany przytulaczek czyli alien, sterta książek delikatny napis. Jest kolejny błazen do kolekcji – absolutnie nie jest to ten sam projekt, który tatuowałam ostatnim razem. W tych klimatach mam jeszcze wolny projekt kobiety błazna. Reszta prac prezentuje się równie dobrze. Dziś tyle, do zobaczenia. Więcej prac na moim instagramie.