Tatuaż realistyczny pies powstał kilka dni temu. Zaplanowałam sobie, że piesek będzie jedynie częścią większego fantazyjnego wzoru ale klientka postanowiła poprzestać na samym sportretowaniu zwierzaczka. Liczyłam na bogatszą kompozycję ale tak też jest ok 😉
Zastanawiam się czy zrobiłam jakiś krok do przodu z techniką. Myślę, że jakiś kroczek na pewno. Staram się wyraźniej pokazywać takie detale jak sierść, czy pogłębiam cienie, by nadać nieco przestrzeni do wzoru. Może bardziej to widać przy realistycznym pająku, którego tatuowałam nieco wcześniej. Tu dodatkowy cień na skórze potęguje wrażenie realizmu.
Poza tym rysunkowe wzory, które chyba lubię najbardziej, choć nie są aż tak widowiskowe jak widoczny poniżej tatuaż realistyczny pies czy pajączek. No ale drobniutka igiełka i duża precyzja też robią swoje. Wyczarowałam tym sposobem mikroskopijne kwiaty i tańczącą wiedźmę.
