Anioł tatuaż w mikro skali to jeden z kilku miniaturowych projektów, nad którymi pracowałam w ostatnich tygodniach. Nie obyło się bez zmian sprzętowych i sporo czasu zajęło mi poszukiwanie odpowiednich jakościowo igieł. Efektem usprawnień jest kilka drobiazgowych wzorów, z których jestem dumna. Oglądając swoje pradawne prace niejednokrotnie się zdziwiłam widząc przepaść jakościową. Oczywiście nigdy nie było tak, bym przy jakimś tatuażu się nie starała. Jednak pilna i nieustanna praca nad warsztatem pozwoliła na wyszczuplenie i tak już drobnych wzorów. Linie nabrały pewności i można by je badać z użyciem precyzyjnych instrumentów pomiarowych ;). Tak czy inaczej przyjemnie zakończyć wzór i obserwować reakcje zachwyconych klientów.
Pomaluj mój świat
Za kolejny cel już dawno temu obrałam sobie usprawnienie swojego warsztatu w zakresie kolorów. Zobaczymy czy uda się wznieść na wyżyny i zaskoczyć przemyślanymi tatuażami z mocnym, soczystym kolorem, bez używania do tego celu Photoshopa. W tej aktualizacji przedstawiam kilka tatuaży z kolorowymi elementami, głównie kwiaty. Nie lubię tatuaży wykonywanych bez koloru czarnego, wolę gdy kolor jest dodatkiem, a nie stanowi całość kompozycji. Niemniej zrobiłam kolorek i w takiej stylistyce i myślę że wyszło ciekawie. Dodatkowo słonecznik jest też tatuażem w mikro skali.
Będąc przy mikroskopijnych wzorach muszę napisać rzecz jasna o miniaturowym piesku. To również bardzo delikatny, przyjemny tatuaż. Powstał na podstawie zdjęcia, ma całkiem sporo detali biorąc pod uwagę jego skalę. No i mój anioł tatuaż został wykonany również w niedużym rozmiarze. Filigranowy aniołek to dla mnie jeden z moich najpiękniejszych motywów do tej pory. Może to w dużej części kwestia projektu i ogólnego pomysłu na tatuaż. Jest chwila do zastanowienia i coś ulotnego do poczucia. Bardzo lubię to w jaki sposób pocieniowałam tatuaż. Anioł wskakuje na moją osobistą top-listę wykonanych tatuaży. Z większych wzorów wyróżnię subtelnie cieniowaną postać Nike oraz błazna. Jest też kilka wzorów w różnej stylistyce, myślę, że wszystkie są ciekawe. Pooglądajcie sobie na spokojnie i widzimy się za jakiś miesiąc na kolejnej porcji rysunkowych wspomnień 😉
