Dziś kilka projektów, w tym róża w kolorze. Uśmiecham się czasem do swoich poprzednich wzorów i trudno uwierzyć jak duża je dzieli przepaść i techniczna i artystyczna z tymi nowszymi. Nie każdy ma zaprzyjaźnionego tatuażystę, który wprowadzi w arkana sztuki. Nie miałam nauczyciela. Dla mnie nauka zawodu to nigdy nie była łatwa droga, nadal nie jest. Jak możecie zobaczyć na stronie, czy Facebooku rysuję niemal nieustannie i co jakiś czas staram się podnosić poprzeczkę. Zachęcam do zainteresowania się moimi najnowszymi wrzutkami, będę je prezentowała na stronie i na facebooku co jakiś czas.
Troszkę mi szkoda, że nie każdy tatuaż to od zera mój pomysł ale i do tych inspirowanych staram zabierać się tak, by było w nich coś mojego, inna stylistyka, inna kreska. Poniżej kilka efektów moich interpretacji – łapacz snów, piesek przybijający piąteczkę, kościste serce. Z tych inspirowanych wzorów najwięcej pracy poświęciłam Indiance. Do pracy wykorzystałam bardzo cienkie igły. Pozostałe pomysły przyszły już do głowy zupełnie samodzielnie. Detaliczna kolorowa róża w kolorze jest jednym z najdokładniejszych realistycznych rysunków na skórze w moim wykonaniu Zdjęcie zrobione świeżo po zabiegu jest więc obrzęk i zaczerwienienie na płatkach róży. Po zagojeniu powinno być widać więcej detali.
Kolejny wzór, który tatuowałam z przyjemnością to zamknięty w geometrycznych ramkach górski krajobraz. Jest też realizacja niedawnego projektu – mroczna czaszka w kształcie trumny. Pozostałe wzory równie ciekawe: łapacz snów z kolorową różą, mikro portret pieska, ważki. Na koniec panda z dodatkiem akwareli od Domci. Tatuaż jest niewielki i szczegółowy. Na dole wzoru został przykryty niechciany stary rozmyty napis. To maskotka rodzinna Eweliny, więc niech dobrze służy i dodaje siły.
